lip 07 2003

. . : : veni, vidi, vici : : . .


Komentarze: 0

tyle stresu!!!! szok. niegdy nie myslalm, ze mozna tak martwic sie o kogos, tak denerwowac, czy tam 200km od domu ten ktos poci sie nad analiza. Ale jednak udalo sie i Krystian ma wreszcie upragnione wakacje!

A te slowa w temacie to on sam napisał - jesteśmy szczęśliwi...

Jeszcze jedna rzecz do przodu - jeszcze jeden mały uśmiech na naszych twarzach - to umacnia pozwala latać. Spróbujcie, warto sie natrudzic.

"Koniec wieńczy dzieło" - Owidiusz

madllene : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz